Przejdź do treści
Strona główna » Blog » „Jaki kraj taka slackjoginka” S01E10 – Nie dramatyzujmy, dziękujmy

„Jaki kraj taka slackjoginka” S01E10 – Nie dramatyzujmy, dziękujmy

Pozycja Gołębia / Pigeon Pose / Eka Pada Rajakapotasana

W sumie nie taki planowałem odcinek na dziś, ale żeby rozsądnie planować trzeba mieć jakiś ogólny obraz sytuacji. A Ty mnie już trochę znasz… dopiero letko rozmazany widok cyfry „10” mnie spionizował. Mamy dziś finał pierwszej serii serialu ze slackjoginką w tle? Hmmm? Wow! Wow.. No to do brzegu.
 
Dramatów w trakcie tych dziesięciu odcinków jakichś specjalnie nie było, więc i żadnych happy end’ów nie będzie. I całe szczęście, bo by nam się od happy end’owego lukru śniadanko mogło niebezpiecznie, z powrotem do kubków smakowych przybliżyć. Będą za to dwa głębokie i szczere karku zgięcia (stąd ta pozycja dziś, bo się zgięciem wpisuje), następnie podsumowujące memento od czapy i tradycyjnie opis asanki na zakończenie.
 
 

Pokłony

Pierwszy pokłon jest w Twoją stronę.
Dziękuję, że tu ze mną jesteś. Love you!
Mam nadzieję, że parę razy rozbawiłem nie tylko siebie, ale i Ciebie, że kilka cennych tipsów slackjogowych masz w kieszeni. Zawsze zresztą tu dla Ciebie będę, gdybyś jakiegoś wsparcia w temacie potrzebował/a.
Nie wiem teraz jeszcze co z drugą serią. Czy w ogóle potrzebna? Czy Netflix sypnie kasą? Czy może lepiej coś slacklinowego innego? Masz więc niepowtarzalną okazję, żeby mi napisać, co myślisz/oczekujesz/życzysz. Zawsze jak jestem w kropce i nie wiem co zrobić, to na wszelki wypadek spełniam jakieś życzenia. Tak mam. Serio.
Drugi pokłon dla cudownej ekipy, bez której nie byłoby tego wszystkiego.
Foto: niezastąpiony @jankipe; Blenda masterki: @jumi27i i @pandi.kat; Support foto: @slackjaro i @szkruty; Wsparcie mentalne: @jużTydobrzewiesz + SlacklineWarszawa
Memento:
To nie telewizja, to nie w Biedronce promocje,
Tu jest Facebook, tu są prawdziwe emocje!
 
 

Asana Gołębia

Do asanki wchodzisz przez tzw. „drop knee”, który to trick statyczny Auri pięknie zobrazowała pewnego piątku.

Patrz jakie to wszystko powiązane, hmm? Następnie układasz sobie przednią nogę na taśmie, jak gdybyś to robił/a na macie. Czyli ze stopą bliżej bioder lub klatki piersiowej, w zależności od rozciągnięcia. Na pierwsze zdjęcie nie lookaj, tam wchodziłem inaczej w pozycję.

Generalnie przekombinowałem i wgniotłem przednią nogę w taśmę, bez możliwości manewru. Wchodząc z „drop knee” będziesz mógł/mogła nią manewrować. Drugą nogą odjeżdżasz do tyłu, najdalej jak się da. Na koniec kładziesz czoło na taśmie, jak na drugim zdjęciu. Cały czas balansujesz rękami, wspominałem? 

Tymczasem! /Mi$