Początkujący bardzo często, zamiast rozkoszować się liczeniem kroków na taśmie slackline, zwyczajnie walczą o przetrwanie, nieustannie chwiejąc się na granicy upadku. Spięte ciało wygina się we wszystkie strony, a człowiek się zastanawia czy to jest ten fun, o którym wszyscy mówili? Prawie XD
Od teraz przestań się powstrzymywać i zacznij oddychać! Na początek wypuść powietrze, a potem już jakoś pójdzie. Wdech-wydech. Skupienie się na oddechu pozwala lepiej kontrolować taśmę, a koncentrując uwagę, jednocześnie odnajdujemy upragniony spokój i balans
To nie jest takie trudne
Au