Przejdź do treści
Strona główna » Blog » Pradzieje – pokaz highline w Brodnicy

Pradzieje – pokaz highline w Brodnicy

Słońce w zenicie przez cały począteczek października stało. Ja na to kichałem, w kwiatki smarałem i z gorączki dostawałem trzęsiączki. A jak mnie już jasny szlag od tej niemocy trafił, to zacząłem grzebać w kompie. Bo co tu robić kiedy na slacka nie, na jogę nie, na tenisa nie, nananana NIE, a takie bogate były plany… Ale nie ma tego złego, piękną retrospekcję starym zdjęciem odgrzebałem.

fot. Marcin Jadziński

To, co widzisz na załączonym obrazku to zamierzchły czas, jeszcze sprzed epoki Strefy Slackline. Spotkamy się dopiero za jakiś miesiąc, na Ostoya Festivalu i zrobimy naszą pierwszą, nijak jeszcze wtedy nie nazwaną, strefę ze slacklinami. Obrazek pochodzi z pokazu highline, organizowanego dla BDK – Brodnicki Dom Kultury, przy okazji XIX Ogólnopolskich Spotkań Cyrkowych. W pokazie uczestniczyliśmy z ramienia 2Trees Slacklines, nieistniejącego już dziś producenta taśm slackline.

Pani Ewa z BDK

Pamiętam była wiosna w pełni i z Adamem, Jarkiem i całym sprzętem jechaliśmy samochodem przez Polskę. Dzień był słoneczny, przyroda wesoło budziła się do życia i takie mieliśmy nastroje. Na miejscu zakwaterowano nas w fajnym hotelu, niedaleko od rynku i poszliśmy na spotkanie ze śp. Panią Ewą Dembek, dyrektorem BDK. Piękna dusza była z tej Pani Ewy, z niesamowitą aurą. Aż brak słów, żeby to jakoś plastycznie opisać. Do tego z genialnym zmysłem organizacyjnym. Zastanawialiśmy się potem z chłopakami, czy my we trójkę mamy tyle energii i siły witalnej co ona jedna?

Raczej chyba nie mieliśmy, nie mamy i prawdopodobnie mieć nie będziemy. Bardzo się natomiast cieszę, że dane mi było spędzić kilka chwil w jej towarzystwie. Są niezapomniane.

Dalej zrobiliśmy sobie wieczorne i nocne zwiedzanie okolicy. Brodnica to piękne, historyczne miasteczko, ze swym początkiem zakorzenionym głęboko w wiekach średnich. Najzabawniejsze w tych naszych wędrówkach było to, że w kilka minut, idąc z rynku, potrafiliśmy się znaleźć w szczerym polu i totalnej ciemnicy… Lub szliśmy długo, a czas tak szybko leciał? Jeszcze kiedyś to zweryfikuję.

Pokaz Highline

Potem był promienisty poranek i poranne prace. Taśmę rozpięliśmy w poprzek rynku, pomiędzy dwiema kamienicami. Montaż zrobiliśmy w dwóch prywatnych mieszkaniach naprzeciwko siebie. Centralnie pod taśmą znajdowała się scena główna. No i zaczęło się! Fantastyczna zabawa i świetny kontakt z publiką, czyli w tym wypadku głównie z bardzo młodymi cyrkowcami. Aaaa… bo nie wspomniałem na początku, że było to ogólnopolskie spotkanie utalentowanych dzieciaczków właśnie.

Wychodziliśmy z Jarem naprzemiennie przez ponad 2 godziny na 15-minutowe sesje. Za każdym razem z mikrofonu na dole dało się słyszeć np.: „spójrzcie tylko, co robi Pan Jarek u góry” lub „a teraz wychodzi Pan Michał”. A my trochę sobie spacerowaliśmy, trochę naśladowaliśmy tańce i układy taneczne, które miały miejsce pod nami. I naprawdę, jakby idąc za słowami spikera, czuliśmy się panami tej taśmy i współtwórcami ogólnej atmosfery. Dodatkowo Jaro zaprezentował kilka swoich popisowych statyków, a Adam w tym czasie uczył młodych na dole pierwszych kroków na tzw. slackrakach. Dostaliśmy całą masę braw, podziękowań oraz po okolicznościowym pucharze. To była wspaniała doba mojego życia i lubię, jak mi czasem przez głowę przeleci.Taka właśnie retrospekcja mnie ostatnio naszła i każdemu jak najwięcej pięknych wspomnień życzę… i zdrówka oczywiście!

/Mi$

  • Dzięki @adampatejuk i @slackjaro – super z Was kompanija;
  • Dzięki @bdkbrodnica , że mogłem uczestniczyć w Waszej  fantastycznej imprezie;
  • Dzięki @marcinjadzinski za to genialne ujęcie/zdjęcie