Biliśmy się wczoraj z myślami… ale żeśmy się z nimi bili!!! Dzielnie walczyliśmy, choć walka była ustawiona i myśli jak zwykle wygrały, a nam zostały siniaki moralne. Chcąc nie chcąc, zawsze któraś myśl wygrywa, zazwyczaj jest to myśl przewodnia
.

Zarzewiem konfliktu był tym razem tandem. A konkretnie, wielość slacklinowych tandemów. Obiecaliśmy Ci w poniedziałek fajny filmik o zabawie w parach na slackline. I tu pojawił się problem, która para? Czy para chłopaków próbująca tańca na wysokiej taśmie, tandem człowieka z psem (bądź co bądź też para) na niskiej taśmie, czy może tandem tricklinowy? W końcu myśli brutalnie przekonały nas do tego filmiku, który co prawda ma już swoje lata, ale jest nadal bardzo wartościowy i praktyczny. Pokazuje bowiem całe spektrum możliwości, jeżeli chodzi o taniec w parze na niskiej taśmie 
i w zasadzie każdy może z powodzeniem (większym lub mniejszym) podjąć takie wyzwanie.


Jeżeli więc masz ochotę zaprosić kogoś do tańca na slackline, to tu będziecie mogli wiele podpatrzyć. Jeno z góry odradzam zaczynać od salta, które też gdzieś tam się przewinie. Tymczasem, dobrej zabawy!
… czy Tobie też się wydaje, że
ona lepiej sobie radzi z tym balansem niż
on? Jakoś tak płynniej i pewniej się porusza 


