Longline to jedna z tych odmian slacka, która przy odpowiedniej dozie cierpliwości może przynieść dużo radości
Wymaga wytrenowania, gdyż długa (nierzadko 100m+) taśma potrafi dość mocno falować. Wymaga też odwagi, upadki z mocno napiętej taśmy są często nieprzewidywalne i niejednemu dostarczyły siniaków czy poważnych kontuzji.
Natomiast wrażenia podczas „bounceowania” czy też „surfowania” są niesamowite, te oscylacyjne ruchy góra-dół czy też na boki przynoszą niesamowitą frajdę. Dają poczucie kontroli nad nerwową taśmą oraz wiarę, że wszystko jest możliwe jeśli się tylko chce
Ten film autorstwa Philipa Bittnara nadal nieźle kręci, a płynne tricki Petra Voriska w klimatycznej okolicy Adršpach wciąż motywują do treningów.
Miłego dnia
Janki