Zbliża się Nowy Rok wielkimi krokami, a z nim większe i mniejsze postanowienia noworoczne. Mamy tu wielką nadzieję, że dla niektórych z Was będą to postanowienia związane z zachowaniem i pogłębianiem równowagi na wielu życiowych płaszczyznach. Skoro tak, to napisaliśmy sporo, przez ostatnich kilka lat treści na blogu, między innymi o tym, jak balans na taśmie slackline przekuwa się w ten balans życiowy. Mamy zatem przekonanie graniczące z pewnością, że część z Was umieści slackline w swojej intencji, jako drogę do osiągnięcia tego celu. Jako zaś cel sam w sobie, może niektórzy pójdą dalej w swych postanowieniach i wybiorą highline. Czy to nie wspaniałe i ambitne marzenie spacerować ponad chmurami? Pozostaje tylko cierpliwie ćwiczyć, unikając błędów i złych nawyków.
11 podstawowych błędów popełnianych przez początkujących highlinerów
Tu z pomocą przyszedł wczoraj Samuel Volery (żyjąca historia światowego highliningu) i wypuścił 10-minutowy tutorial o typowych błędach popełnianych przez początkujących:
Wymienię je tutaj szybciutko, dla niemających w tym momencie czasu leniuszków. Błędy na highline: 1) brak ruchu na taśmie powodowany strachem; 2) za długa lonża; 3) skręcona lonża; 4) braki w technice wchodzenia na taśmę po upadku z niej; 5) problemy z uspokojeniem taśmy; 6) zła pozycja podczas spadania na lonży; 7) łapanie taśmy podczas upadku; 8) zły dobór taśmy do highline; 9) nieużywanie sprzętu/ubrania ochronnego; 10) rozpoczynanie i kończenie zbyt blisko stanowiska…. Jest jeszcze 11 punkt, ale to sobie jednak obejrzyj filmik – tam wszystkie podpunkty są rzeczowo i krótko omówione i zademonstrowane.
A swoją drogą, to na pewno znajdzie się tu kilka osób, które zamierzają do highline wrócić, po kilku miesiącach czy kilku latach przerwy. Tę wiedzę warto odświeżyć moi drodzy – z czystym sumieniem polecamy.
Skoro to czytasz, to prawdopodobnie zastanawiasz się teraz czy jest możliwe, żeby w ciągu jednego roku nauczyć się od zera slackline i jeszcze w tym samy roku zacząć chodzić po taśmie w przestworzach? Oczywiście, że tak! To kwestia kilku miesięcy. Wiosną uczysz się slackline, w lecie lądujesz na highline. My jesteśmy tego najlepszym przykładem.
A jak zacząć swoją przygodę ze slackline już teraz?
Jeżeli więc jeszcze nigdy nie stałeś na taśmie lub masz za sobą jedynie niewielki slacklinowy epizod, to zapraszamy Cię zimowo do nas (oczywiście przedwiośniem i późniejszą porą też będziesz mile widziany). Na blogu wyjaśniamy wszystkie teoretyczne podstawy tej sztuki/rekreacji/sportu, właśnie TU.
W razie problemów albo pytań – pisz do nas.
Tymczasem wszystkiego dobrego w Nowym i realizacji chociaż części postanowień (bądźmy realistami z pięknymi marzeniami), dużo uśmiechu i słońca nad głową. /Mi$
Piękne fotki oczywiście Janki, tegoroczna majówka – Chełmo Highline Party